Dziś niesamowite oberwanie chmury, przez kilka godzin cała wschodnia Islandia była odcięta od Świata. Brak prądu znaczy również brak ogrzewania, telefonów i Internetu. Od 5 min, jest stały dopływ prądu, dogrzewam mieszkanie siedząc pod dwoma kocami. Potem tylko usunięcie nadmiaru wody deszczowej wlewającej się zewsząd i pójdę spać O_o.
Tak to jest jak masz możliwość tylko dogrzać się prądem. Drzewiej Islandczycy dogrzewali się kopiąc torf, lecz z biegiem lat przetrzebili torfowiska. Mam jeszcze 2 termosy z herbatą, jeden z kawą, będzie dobrze. Napór deszczu był tak duży że mam w przedpokoju i pokoju wodę na 7cm. W kuchni sucho, jest na podwyższeniu 2 stopni, więc może się tam przeniosę.
Na pocieszenie fotografia z Seydisfiordur z wczorajszej wyprawy. Z dziś nic nie będzie, dziś dzień lenia 🙂
Tagi: Islandia | ulewa | deszcz | pogoda |wichura
Ostanie komentarze