Tailandia – raj dla fotografów? Owszem
Są takie chwile i takie miejsca gdzie wydaje się iż nic na szczycie nie ma ciekawego, a po co tam iść, szkoda czasu. I tu zmęczony marszem ponad 10km w upale około 40 stopni. byłem chwilę przed rezygnacją, i jeszcze to: tabliczka z informacją ” Na szczyt prowadzi 1280 stopni”, no jeszcze czego…
Cóż, zostało mi w butelce jeszcze około 1L wody, niewiele. Podejście na szczyt w tym upale to istna mordęga, na szczęście widoki powalają, można się co krok zatrzymać z podziwem. Tu uwaga! Grasujące małpy tylko czyhają by wyrwać z ręki wodę lub cokolwiek co im się spodoba!
Na szczycie, złota stupa, posąg Buddy i genialne widoki na Krabi i dolinę w stronę Ao Nang, warto zjawić się tu około 17:00 i poczekać na zachód słońca.
Kilka kroków dalej znajduje się mała świątynia zarówno buddyjska jak i hinduistyczna, znajdziemy w niej figury Buddy, Wisznu i Ganesha. Tailandia zaskakuje ciekawymi miejscami z dala od głównych szlaków turystycznych, warto czasem zaryzykować, a nawet dać się zgubić.
W okolicy warto zobaczyć Tiger Cave, oraz ciekawą ścieżkę w dżungli, można zrobić dwie pętle pośród ogromnych drzew porośniętych lianami, aż do pustelni mnichów mieszkających w grotach. Potem zawrócić wąską ścieżką poprzez bujną roślinność. Ogrom drzew przytłacza, ogromne skały po obu stronach tylko intensyfikują doznania. Polecam nasmarować się czymś przeciw komarom, jest ich tam sporo ;).
Fotografia „z ręki” nie targałem ze sobą statywu. D800 11-16mm Tokina F2,8 , tu na 16mm F8 ISO100
W postprocesie zmniejszenie nadmiaru świateł, podbicie szczegółów w półcieniach, oraz kontrast lokalny plus crop 5% z każdej strony.
Fotografia w rozmiarze na tapetę 2084px do pobrania tu
Ostanie komentarze